- 30
- 60
- 120
Tudor Submariner – pożądane vintage'owe zegarki nurkowe
Tudor Submariner należy do najpopularniejszych zegarków vintage'owych szwajcarskiej manufaktury. Wyjątkowo pożądane są wcześniejsze, rzadkie modele, jak i te stosowane przez wojsko. Ale również nowsze wydania wciąż zyskują na wartości.
This page contains information about:
Najważniejsze informacje
- Pożądane vintage'owe zegarki nurkowe o rosnącej wartości
- Wyjątkowo rzadkie egzemplarze: „Big Crown“, wersje militarne, wydania z naciągiem manualnym
- Profesjonalne zegarki nurkowe
Tudor Submariner – narzędzie profesjonalistów
Oyster Prince Submariner to pierwszy profesjonalny zegarek nurkowy stworzony przez szwajcarską manufakturę Tudor. Przedsiębiorstwo powołane do życia przez założyciela Rolexa, Hansa Wilsdorfa, wytworzyło pierwszy model o numerze referencyjnym 7922 już w roku 1954, czyli zaledwie w rok od pojawienia się na rynku zegarka Rolex Submariner, który zalicza się do grona pierwszych czasomierzy nurkowych na świecie. Za sprawą serii Tudor Submariner Wilsdorfowi udało się zaoferować kolekcjonerom profesjonalne i jednocześnie przystępne cenowo modele nurkowe. Genewska manufaktura zaprzestała produkcji tego modelu w 1999 roku, w związku z czym obecnie dostępne są niemal wyłącznie zegarki vintage'owe. Nienoszone egzemplarze są niezwykle pożądane przez kolekcjonerów, lecz także wyjątkowo rzadko spotykane. To samo dotyczy wczesnych modeli z lat 50. i 60. ubiegłego wieku, które zaliczają się do tak zwanej pierwszej generacji Submarinerów. Wydanie oznaczone numerem referencyjnym 7923, wyjątkowe i niezwykle rzadkie z uwagi na zamontowany w nim mechanizm 1182 z naciągiem manualnym, zostało zlicytowane na aukcji internetowej za zawrotną cenę 99 999 euro, stając się tym samym najdroższym Tudorem w historii.
W ciągu 45-letniego okresu produkcyjnego Tudor zdołał wytworzyć trzy generacje Submarinerów. Z uwagi na swój wiek numery referencyjne należące do pierwszej generacji (1954–1968) są najbardziej poszukiwane przez kolekcjonerów. Również zegarki wojskowe produkowane pierwotnie na zamówienie amerykańskiej oraz francuskiej marynarki wojennej, zaliczają się obecnie do segmentu niezwykle pożądanych wydań vintage'owych. Submarinery drugiej generacji produkowano między 1969 a 1989 rokiem. Najciekawsze numery referencyjne wśród nich to 7016, 7021, 9401, 9411 oraz 76100. Na trzecią i zarazem ostatnią generację w tej serii składają się modele oznaczone numerami 79090 i 79190. Jako że dostępność tych stosunkowo młodych zegarków nurkowych jest całkiem niezła, również ich ceny bywają raczej korzystne. Z drugiej strony jednak rzesza fanów manufaktury Tudor stopniowo się poszerza, przez co ceny jej zegarków zaliczyły w ostatnich dwudziestu latach odczuwalny wzrost.
Ile kosztują zegarki z kolekcji Tudor Submariner?
Numer referencyjny | Szacowana cena | Generacja |
9401 M.N. | 20 000 euro | druga |
7021 | 7500 euro | druga |
7928 | 7000 euro | pierwsza |
9411 | 6800 euro | druga |
7016 | 6500 euro | druga |
79190 | 4800 euro | trzecia |
79090 | 4400 euro | trzecia |
76100 | 4200 euro | druga |
Ceny poszczególnych modeli
Tudor Submariner z lat 90. ubiegłego wieku oznaczony numerem referencyjnym 79190 w wersji noszonej kosztuje około 4800 euro i tym samym zalicza się do grona najprzystępniejszych cenowo wydań w tej serii. Należy pamiętać, że cena tego modelu podwoiła się w ciągu ostatnich pięciu lat i niewykluczony jest jej dalszy wzrost w przyszłości. Nieco starsze wydanie o numerze 79090 to z kolei wydatek rzędu 4400 euro. Również jego cena w mijających latach ulegała stopniowemu wzrostowi.
Równie niedrogi jest należący do drugiej generacji numer referencyjny 76100. Jego zakup wymaga inwestycji około 4200 euro. Za wyprodukowane w latach 70. lub 80. ubiegłego wieku wydanie oznaczone numerem 9411 trzeba będzie zapłacić już około 6800 euro. Z tego samego okresu produkcyjnego wywodzi się vintage'owy zegarek nurkowy Tudor Submariner o numerze referencyjnym 9401 , na którego zakup przeznaczyć trzeba jednak już ponad 8000 euro. Pierwsze dwa modele zaliczające się do drugiej generacji to 7016 oraz 7021. Ten drugi posiada datownik z umieszczoną ponad nim charakterystyczną lupą, którą odnaleźć można również w licznych zegarkach produkcji manufaktury Rolex. Wersja z datownikiem kosztuje około 7500 euro, a wydanie bez niego to wydatek około 6500 euro. Również w przypadku tych dwóch modeli wartość wzrosła w ciągu ostatnich pięciu lat ponad dwukrotnie , choć jak na czasomierze z segmentu vintage pozostają one mimo wszystko dosyć przystępne cenowo.
Do najbardziej unikatowych i tym samym najdroższych zaliczają się wczesne modele pierwszej generacji, które na rynku pojawiły się w latach 50. ubiegłego wieku. Numery referencyjne 7922, 7923 oraz 7924 są tak rzadko spotykane, że upolować je można wyłącznie przy odrobinie szczęścia. Nieco łatwiej jest dostać egzemplarze oznakowane numerem referencyjnym 7928, które na rynku pojawiły się w 1959 roku i obecnie osiągają ceny rzędu 7000 euro. Również ten model stosowany był chętnie przez amerykańską marynarkę wojenną, czyli US Navy. W odróżnieniu od wersji "dla cywilów", na deklu wydania militarnego znaleźć można wygrawerowane oznaczenie potwierdzające wojskowe korzenie zegarka. Również francuska marynarka wojenna, czyli Marine nationale française, korzystała z wyprodukowanych przez Tudora Submarinerów. Zachowane w dobrym stanie wydanie opatrzone numerem referencyjnym 9401 z grawerunkiem „M.N.“ na deklu kosztuje zazwyczaj około 20 000 euro.
Współczesna alternatywa od Tudora: Heritage Black Bay
Jeśli nie masz do dyspozycji aż tak pokaźnych kwot i nie obstajesz przy nabyciu zegarka vintage'owego, może zainteresować Cię utrzymana w stylu retro kolekcja Heritage Black Bay. Jej design przywodzi na myśl dawne Submarinery, a to za sprawą wypukłego szkiełka szafirowego, wskazówki z kwadratowym zakończeniem typu "Snowflake" (pol. "płatek śniegu") oraz pozbawionej osłony dużej koronki. Nieużywane modele Black Bay z czarną lunetą i kalibrem manufakturowym oznaczone numerem referencyjnym 79230N można dostać już za około 2600 euro.
Pierwsza generacja Submarinerów
Tudor zapuścił się na nieznane wody prezentując w 1954 roku pierwszy czasomierz nurkowy w historii przedsiębiorstwa – model Submariner o numerze referencyjnym 7922 . Podobnie jak Submariner produkcji Rolexa posiadał on przykręcaną koronkę, przykręcany dekiel, duże i świecące w ciemnościach wskazówki oraz indeksy, a także obrotową lunetę umożliwiającą kontrolę czasu zanurzenia. Koperta tego wiekowego nurka pozostawała wodoszczelna do głębokości jedynie 100 m (10 barów), a koronka po prawej stronie koperty nie posiadała w tamtym czasie osłony. Czarny cyferblat był lekko wybrzuszony, a złote napisy doskonale odznaczały się na jego ciemnym tle. Zastosowany w nim kaliber automatyczny 390 bazujący na mechanizmie Fleurier dysponował częstotliwością balansu wynoszącą 18 000 drgań na godzinę (A/h). Do innych ważnych cech charakterystycznych tego wczesnego Submarinera manufaktury Tudor zaliczały się opatrzona logo marki Rolex koronka oraz bransoleta typu Oyster.
Zalewie rok później Tudor zaprezentował model o numerze referencyjnym 7923, który wyprodukowano w limitowanej liczbie egzemplarzy. Wydanie to było jedyną wersją Submarinera wyposażoną w mechanizm z naciągiem manualnym . Kaliber 1182 umożliwił zastosowanie znacznie bardziej płaskiej koperty. Modyfikacji uległy również umieszczone na cyferblacie napisy: słowa „ROTOR“ i „SELF-WINDING“ zastąpiono hasłami „SUBMARINER“ oraz „SHOCK-RESISTING“. Znikła także informacja o wodoszczelności do 100 m (10 barów), podobnie jak charakterystyczne dla Rolexów wskazówki Mercedesa, w których miejsce pojawiły się wskazówki sztabkowe.
Zaprezentowany w roku 1958 Tudor Submariner o numerze referencyjnym 7924 znany jest wśród miłośników zegarków również pod przydomkiem „Big Crown“. Zawdzięcza go 8-milimetrowej koronce, która w zestawieniu z ulepszoną kopertą oraz wyjątkowo wytrzymałym szkiełkiem akrylowym gwarantowała wodoszczelność do głębokości 200 m (20 barów). Podobnie jak w przypadku wydania o numerze referencyjnym 7922, wewnątrz tego Submarinera pracował kaliber 390 z naciągiem automatycznym. Zaledwie rok później Tudor zaprezentował model oznakowany numerem 7928, wprowadzając za jego sprawą ulepszenie pod postacią osłony koronki. Znawcy rozróżniają osłony kwadratowe (tzw. „Square Crown Guards“), zwężające się (tzw. „Pointed Crown Guards“) oraz zaokrąglone, które aż do roku 1999 pozostawały niezmienione.
Zegarki drugiej i trzeciej generacji
Wraz z rokiem 1969 pojawiła się na rynku druga generacja Submarinerów marki Tudor. Najbardziej znaczącą innowację stanowiły kwadratowe indeksy oraz wskazówki określane jako „Snowflakes“, czyli płatki śniegu, które obecnie odnaleźć można w kolekcji Tudor Black Bay. Od połowy lat 70. zaczęto ponadto oferować koperty o nieco mniejszej średnicy, znane również jako „Midsize-“ lub „Mini-Subs“. Między rokiem 1969 a 1999 Tudor wypuścił na rynek ponad dwadzieścia różnych modeli Submarinera, w tym także warianty o niebieskich cyferblatach. Dwa pierwsze zegarki drugiej generacji oznakowane był numerami referencyjnymi 7016 oraz 7021, przy czym te ostatnie posiadały datownik ze szkiełkiem powiększającym. Jeśli chodzi o mechanizmy, w modelu z datownikiem Tudor sięgnął po kaliber ETA 2484, a w wersji bez datownika kaliber ETA 2483.
Ostatnie dwa numery referencyjne zegarków Tudor Submariner to 79090 oraz 79190. Oba zaliczają się do trzeciej generacji. Pierwszy z nich pojawił się na rynku w 1989 roku i zastąpił modele pozbawione datownika. To najnowsze wydanie Submarinera dostępne było z czarnym lub niebieskim cyferblatem oraz dopasowaną kolorystycznie lunetą. W przypadku wskaźników manufaktura ponownie postanowiła zastosować wskazówki Mercedesa. Przy godzinach 3, 6, 9 i 12 umieszczono kwadratowe indeksy, podczas gdy wszystkie inne pozostały zaokrąglone. Koperta o wielkości 39 mm mogła poszczycić się wodoszczelnością rzędu 200 m (20 barów), a we wnętrzu zegarka pracował mechanizm ETA 2824-2. W roku 1995 w sprzedaży pojawił się ostatni spośród Submarinerów marki Tudor, model opatrzony numerem referencyjnym 79190. Ważną nowinką było zastosowane w nim szkiełko szafirowe z lupą ponad datownikiem, które było znacznie bardziej odporne na zarysowania niż stosowane dotychczas szkiełko akrylowe.